pojemniki na psie odchody

Kampania zachęcająca do korzystania z pojemników na psie odchody

Przeprowadzanie kampanii mających za zadanie uświadamiać społeczeństwo od zawsze było moim konikiem. Lubiłem to robić i raczej mi to wychodziło, sądząc po tym, jak reagowali na nie zainteresowani.

Pojemniki na odchody widoczne na osiedlach

pojemniki na psie odchodyOstatnim zadaniem, którego się podjąłem, była akcja uświadamiająca dlaczego należy sprzątać po swoich psach. Było to ważne zagadnienie, które wiele osób niesłusznie ignorowało. Znacznie ładniej wyglądają trawniki czyste od takich, na których załatwiają się psy. Zwłaszcza ostatnio, gdy doskonałej jakości pojemniki na psie odchody pojawiają się na osiedlach w coraz większych ilościach, praktycznie nie ma opcji na to, by ktoś nadal stosował wymówkę, że nie ma gdzie tego wyrzucać. Kiedyś faktycznie było tak, że kosze uliczne nie były do tego przystosowane i nie można było wyrzucać tam nieczystości po psach, bo od razu zaczynał unosić się z tego kosza smród. Teraz jednak, gdy kosze metalowe montowane na osiedlach są przeznaczone niemalże bardziej do odchodów, aniżeli do śmieci, nie ma opcji na to, by ktoś nadal opierał się przez sprzątaniem. Kampania przebiegała standardowo – bilbordy, reklamy w radiu i w gazetach, oraz plakaty wszędzie gdzie się dało. Do tego zamontowaliśmy również na trawnikach tabliczki z napisami „sprzątaj po swoim psie”. Wychodziło na to, że to podziałało. Pojemniki na psie odchody były odwiedzane znacznie częściej niż dotychczas, z kolei kosze metalowe zaczęły być opróżniane dwa razy częściej, niż miesiąc temu. Wiedziałem już wtedy, że po raz kolejny mi się udało. Trawniki znów były czyste i ładniutkie, tymczasem pojemniki i kosze zaczęły spełniać w końcu swoją rolę.

Nikt nie był w tym układzie poszkodowany – trawniki były czyste, pojemniki zapełniane, mi z kolei po raz kolejny udało się wykonać swoje zadanie tak, by wszyscy byli zadowoleni.