Borelioza, przenoszona przez kleszcze, znana jest już od ponad 100 lat. Jednak jeszcze kilkadziesiąt lat temu ugryzienie kleszcza nie powodowało takiej paniki, jak w obecnych czasach. Teraz znajomość tej trudnej do zdiagnozowania choroby budzi strach, szczególnie wśród rodziców. Choroba ta jest tak przebiegła, że często ciężko jest zauważyć jakiekolwiek objawy, bądź są one niejednoznaczne.
Czy należy bać się kleszczy?
Pierwszym objawem boreliozy, niespełna kilka godzin lub dni po ugryzieniu, jest wędrujący rumień. Już wtedy warto zgłosić się do lekarza, ponieważ po jakimś czasie rumień zniknie, a my już dawno zapomnimy o ugryzieniu. Jednak nie każdy kleszcz jest nosicielem boreliozy, podobnie jak nie wszystkie chore kleszcze są w stanie nas zarazić. Bakteria powodująca boreliozę znajduje się w jelicie zarażonego kleszcza, więc zanim przedostanie się do ludzkiego organizmu, mija kilka godzin. Dlatego tak ważne jest jak najszybsze wyciągnięcie kleszcza z miejsca ugryzienia. Obecnie wiele klinik oferuje tanie badanie kleszcza. Dzięki temu zyskamy pewność, czy jest on zarażony i będziemy musieli nastawić się na dalszą diagnostykę, czy też nic nam nie grozi. Badanie kleszcza kosztuje około 100 zł i jest najszybszą metodą by dowiedzieć się o ryzyku zarażenia i wprowadzeniu wczesnego leczenia profilaktycznego. Wcześnie rozpoznana borelioza jest stosunkowo łatwa do wyleczenia antybiotykoterapią. Natomiast choroba w stanie przewlekłym potrafi przysporzyć większych problemów i wymaga długiego leczenia, a często nawet rehabilitacji.
Kleszcze są nosicielami wielu chorób, jednak najpoważniejszą z nich, obok kleszczowego zapalenia mózgu, jest właśnie borelioza. Jej wczesne wykrycie pozwoli uniknąć wielu nieprzyjemnych dolegliwości, oraz długiego leczenia. Nie zapominajmy jednak, że najważniejsza jest profilaktyka, czyli eliminowanie możliwości ugryzienia przez kleszcza.