Obozy językowe i wypoczynek nad morzem

 Zawsze staram się łączyć przyjemne z pożytecznym, czy też pracować tak by mieć czas na przyjemności. Inaczej równowaga życiowa zostaje zachwiana, a my czujemy się przemęczeni ciągłą pracą. Również nauka powinna wiązać się z czymś miłym, najlepiej żeby był też czas na odpoczynek i przyswojenie nowych wiadomości.

Obozy językowe to nauka oraz relaks

obozy językoweW tym roku zdecydowałam się na podszkolenie się z zakresu języka angielskiego. Wybrałam obozy językowe organizowane nad naszym morzem. Dzięki temu będę się uczyła w sprzyjających okolicznościach przyrody, a po zajęciach będą mogła iść na plażę się opalać albo popływać w morzu. Organizatorzy obozu chyba wiedzieli, że to także okazja na urlop i odpoczynek i sami wyszli naprzeciw oczekiwaniu klientów. Jak tylko świeciło słońce to wychodziliśmy przez hotel w którym się zatrzymaliśmy i mieliśmy lekcje na świeżym powietrzu. Było to o wiele przyjemniejsze niż takie siedzenie w klasie i patrzenie na tablicę. Również podczas zwiedzania okolicznych miast uczyliśmy się języka. Nauczycielka opowiadała nam o wystawach czy zabytkach po angielsku żebyśmy się osłuchali z językiem. Na polski przechodził tylko w razie konieczności, czyli kiedy było tam dużo historycznych czy specjalistycznych zwrotów. Sama zapisywałam takie słownictwo, bo oglądam wiele seriali historycznych, jednak muszę czekać na napisy, bo wielu rzeczy nie rozumiem. Może teraz będzie mi łatwiej to ogarnąć. Także przy posiłkach mieliśmy rozmawiać po angielsku.

Cieszę się, że wybrałam obóz językowy nad morzem. Dzięki temu podszkoliłam się w zakresie języka angielskiego, nauczyłam się wielu przydatnych słówek, a przy tym miałam czas na odpoczynek i relaks na plaży. Łącznie przyjemnego z pożytecznym jest najlepszym rozwiązaniem na wakacje.