Brat zadzwonił ostatnio z ogromną prośbą. Miał wypadek, nie z jego winy, niemniej samochód spędzi dwa tygodnie w warsztacie. Nie wie co robić, bo nie ma jak dojechać do pracy. Codziennie przejeżdżał przez pół Pomorza.
Czy wypożyczalnia samochodów osobowych pomoże?
Pamiętał, że mam trzy samochody, a tylko dwie osoby w rodzinie które mają prawo jazdy, więc spytał czy bym mu jednego nie pożyczył. W sumie mogłem to zrobić, ale najpierw zapytałem jak wyglądają u nas firmy które się tym zajmują. W końcu znacznie łatwiej byłoby, gdyby wynajął samochód w jakiejś wypożyczalni samochodów osobowych, których przecież w Trójmieście jest od groma. Powiedział, że niestety koszt takiego przedsięwzięcia byłby dla niego zbyt wysoki. Powiedziałem, że słyszałem o jednej sprawie, w której samochód z OC sprawcy został przyznany komuś, kto nie miał jak jeździć do sklepu, więc skoro on nie ma dojazdu do pracy, to jak najbardziej powinien coś takiego wykombinować. Zgodził się, ale poprosił mnie o pomoc z formalnościami. Popularna wypożyczalnia samochodów osobowych na Pomorzu niestety nie była pod tym względem zbyt pomocna – powiedzieli tylko, żeby samochód był jak najbardziej podobny do tego, który posiadał mój brat, oraz żeby miał dobre wytłumaczenie dlaczego bierze auto z wypożyczalni. Oczywiście brat się tym zajął – pisma były wypisane jeszcze przed przyjazdem do firmy. Wypożyczalnia samochodów wystawiła nam rachunek który brat w całości opłacił. Teraz z rachunkiem miał się on udać do ubezpieczalni. Na szczęście ubezpieczalnia nie robiła najmniejszych nawet problemów. Gdy zobaczyli, że samochód który został wypożyczony to niemalże ten sam model, uzasadnienie przeczytali niemalże pobieżnie.
Widocznie nie chcieli wikłać się w proces, który bardzo ciężko byłoby im wygrać. Wypożyczalnia samochodów jednak dała nam dobre rady. To dobrze, że coraz więcej kierowców jest świadomych swoich praw i nie boi się ich dochodzić przed sądem.