Otwieranie własnej firmy zawsze wiąże się z kosztami na początku. Niektórych ludzi ta perspektywa zniechęca, ale prawda jest taka, że by mieć zysk, trzeba coś najpierw zainwestować. Dobrze pamiętam jak wyglądały początki mojej firmy, którą prowadzę do dziś.
Najtrudniejszy okazał się być wybór witryn cukierniczych
Wiem, że ktokolwiek inny stwierdziłby, że przy otwieraniu firmy ma to drugorzędne znaczenie, ale dla mnie to tak nie wyglądało. Prawda jest taka, że wszystko inne było dla mnie dość mocno oczywiste. Skończyłem technikum cukiernicze, co już dawało mi pewną wskazówkę w którą stronę powinienem się kierować. Do tego przez parę lat pracowałem w tej właśnie branży w Anglii, gdzie zgromadziłem pieniądze i doświadczenie. Lokal tak jakby przyszedł do mnie sam – zauważyłem ogłoszenie w Internecie i byłem pierwszym, który się zgłosił. Sprzedający od razu dokonał transakcji, co zapewniło mi stałe miejsce. W gruncie rzeczy jedynym, czego nie byłem pewien było to, jakiego rodzaju witryna cukiernicza sprawdzi się u mnie najlepiej. Podejrzewałem, że będę musiał sporo na ten temat poczytać, i tak też się właśnie stało. Spędziłem w Internecie mnóstwo czasu czytając o tym, który producent wymaga jakich witryn, co pozwoliło mi na dobranie dla siebie najlepszej oferty. Byłem w siódmym niebie – udało mi się znaleźć to, co pasowało po prostu idealnie. Sprawdziłem wymiary swojego lokalu, i gdy tylko upewniłem się, że wszystko będzie pasować, złożyłem zamówienie. Witryny przyszły dokładnie tydzień później, z kolei dwa tygodnie później otrzymałem pierwszą partię towaru.
Biznes ten prowadzę do dziś, i jestem z niego niezwykle zadowolony. Jeszcze nie zdarzył mi się miesiąc, w którym nie udałoby mi się wypracować porządnych zysków. Przez cały czas planuję jak sprawić, by moich cukierni było w miastach jak najwięcej.