maszyny domowe

Własna szwalnia i maszyny domowe

Od ponad dwudziestu lat prowadzę swoją własną szwalnię. Zaczynałem z tym swoim biznesem, jako młody dwudziestoparoletni chłopak, także była obawa, że coś mi nie wyjdzie, ale na szczęście otworzenie własnej szwalni okazało się ogromnym sukcesem.

Maszyny domowe i wiele zleceń

maszyny domoweCo prawda szycie, to zdecydowanie nie moja bajka, ponieważ nie umiem szyć, ale w tamtych czasach właśnie szwalnia wydawała się po prostu dobrym biznesem, w który warto zainwestować. Przez te dwadzieścia lat działalności moja szwalnia na prawdę bardzo się zmieniła. Na samym początku w mojej szwalni była tylko jedna zwykła maszyna domowa, na której pracowała jedna zatrudniona przeze mnie szwaczka. Kilka lat później zakupione zostały przeze mnie jeszcze cztery maszyny domowe, ponieważ zleceń było coraz więcej i trzeba było zatrudnić jeszcze kilka pracownic. Aktualnie w mojej szwalni jest sześćdziesiąt miejsc pracy i właśnie tyle szwaczek zatrudniam. Maszyny, na których szwaczki pracują, są to nowoczesne maszyny juki. Taka maszyna juki nie jest tania, ale jeżeli człowiek chce mieć profesjonalną szwalnię, do której dawane są zlecenia, to nie ma innego wyjścia, trzeba koniecznie zainwestować w sprzęt. Własna szwalnia okazała się również dla mnie szczęśliwa, ponieważ to tutaj właśnie poznałem miłość mojego życia. Zatrudniłem jedną szwaczkę, w której zakochałem się na zabój, na szczęście z wzajemnością, zostaliśmy małżeństwem i teraz tworzymy na prawdę bardzo, ale to bardzo szczęśliwą rodzinkę. Mamy razem trójkę dzieci. Moja żona w szwalni pracuje, ale już nie jako zwykła szwaczka, ale generalnie rzecz biorąc po prostu nadzoruje pracę wszystkich zatrudnionych w tej mojej szwalni szwaczek.

Przez te dwadzieścia lat myślę, że mogę powiedzieć, że biznes się dobrze kręci i mam nadzieję, że tak już zostanie.

Więcej o maszynach do szycia na stronie http://szyjwdomu.pl