Mieszkałam sama od dłuższego czasu. Wynajmowałam mieszkanie, i później miałam nadzieję, że ktoś się do mnie jeszcze wprowadzi, ale tak się nie stało, jak obiecywał właściciel.
Projektowanie wnętrz i pomoc fachowca
Moje studia i Gdańsk wciągnęły mnie bez pamięci, więc nie miałam też czasu na poszukiwanie współlokatorów na własną rękę. Nie miałam też do tego weny. Więc zostałam sobie tak sama. No ale trójmiasto było zbyt piękne, żeby tak siedzieć samemu, i nie móc z nikim dzielić się swoimi spostrzeżeniami. Umówiłam się ze znajomymi, że wprowadzę się do nich. Opowiadali, że niebawem będzie u nich akurat architekt wnętrz i przy okazji będę mogła się skonsultować z nim na temat mojego pokoju. Mieli mieć jakiś remont. Mnie to akurat było na rękę, bo nie będę jedyną, która będzie biegała z kartonami, w tę i we wte. Ten projektant wnętrz był bardzo sympatyczny. Na spokojnie opowiadał o swoich pomysłach co do tego, jak mogłoby wyglądać mieszkanie, a znajomi albo akceptowali dany pomysł, albo odrzucali. I wtedy musiał szukać jakiejś innej opcji na umeblowanie. Takie projektowanie wnętrz na pewno pomaga osobom, które nie mają czasu na zastanawianie się, co gdzie i jak. Wszystko robi za nich ten architekt i już mają cały gotowy plan. Pan projektant opowiadał, że jego zajęcie to również home staging i mówił trochę o swojej innej pracy. Byłam zaskoczona, że jest aż tyle odmian takiego projektowania. Dobrze, że znajomym trafił się akurat taki pan, bo naprawdę znał się na rzeczy. Mówił, że po jego ingerencji, wszystkie domy, które nie chciały się sprzedać, poszły w mgnieniu oka.
Tak więc jego projektowanie wnętrz w naszym wspólnym mieszkaniu musi być owocne. Skorzystałam z kilku jego rad i dzięki temu mam nadzieję, że będę dobrze się czuła w moim zupełnie nowym otoczeniu i pokoju.
Więcej na www.mgprojekty.com