Moja córka właśnie kończy sześć lat i zaraz po wakacjach idzie do pierwszej klasy. W tym celu musieliśmy jej kupić nowe biurko do odrabiania lekcji, a nie tylko do zabawy. Pozostała tylko jeszcze kwestia zakupu odpowiedniego krzesła do jej wieku.
Krzesła warsztatowe – czy zdecydujemy się na nie?
W tym celu wybraliśmy się razem na zakupy, oprócz tego, że krzesło ma spełniać swoje funkcje, musi też się podobać mojej córkę, tak aby z całą przyjemnością mogła zasiadać na nim. Ona chciała mieć koniecznie różowe krzesło, jak to bywa z dziewczynkami wszystko musi być w różu albo w księżniczki. Cóż mi pozostało, zgodziłam się na ten różowy kolor. Tylko by mieli takie krzesło w pierwszym sklepie, który odwiedzimy, ponieważ nie mam też zbyt dużo czasu na te zakupy. Wybrałyśmy się do sklepu meblarskiego, gdzie głównie były biurka oraz krzesła. Były tam krzesła negro, ale ich raczej nie chciałam kupować, gdyż jak raz kupiła krzesło takiego typu to bardzo szybko się zniszczyło. Wolałam drugi raz nie ryzykować. Później ukazały się nam krzesła warsztatowe, ale nam się bardzo one niepodobały. Po jakieś godzinie znalazłyśmy odpowiedni model krzeseł, były to krzesła werek i na całe szczęście mieli też kolor różowy.
To było dobre krzesło, można było go dowolnie regulować, przez to nie było problemów z ustawieniem odpowiedniej wysokości krzesła do biurka i wzrostu mojej córki. Po drodzę w oko wpadły mi wózki osiatkowane, od razu pomyślałam o moim mężu, może kupię mu taki wózek, będzie miał na swoje narzędzia. Przestaną się one walać po garażu.