Jestem żoną, matką, właścicielką firmy i miłośniczką zwierząt. W każdej z tych ról staram się być najlepsza jak potrafię i robię co mogę by wnieść radość w życie innych. Ostatnio udało mi się pogodzić te wszystkie idee podczas jednego projektu, kiedy okazało się, że mój szwagier kupił sobie psa.
Nie zapomnisz o tym dzięki kalendarzowi trójdzielnemu
Efektem tego kupna było wyprodukowanie dla mnie specjalnych kalendarzy trójdzielnych. Gdy dowiedziałam się, że to zrobił byłam zła, że nie adoptował. Powiedział, że zapomniał o takiej możliwości. Odpowiedziałam by zapisał sobie w kalendarzu. Sama korzystam tylko z kalendarzy trójdzielnych, bo widzę co będzie się działo miesiąc do przodu i co było miesiąc temu, np. płacone rachunki co dwa miesiące. Powiedziałam, że kupię mu taki kalendarz by nie zapomniał następnym razem, a potem pomyślałam, że mogę od razu na nim umieścić informacje o schronisku dla zwierząt. Ba! Mogłabym skorzystać podwójnie i w drugiej części kalendarza zrobić reklamę własnej firmy. Kalendarze rozdawać klientom, znajomym, rodzinie. Dwie, czy trzy pieczenie na jednym ogniu. Poszukałam w internecie, które drukarnie w moim mieście wykonają mi kalendarz trójdzielny na zamówienie i szybko wysłałam do nich mejla z zapytaniem o taką możliwość. Oczywiście otrzymałam odpowiedź twierdzącą wraz z cennikiem. Nie wiedziałam ile zamówić na początek, choć wiedziałam, że już dla siebie będę potrzebować kilku. Do biura, na halę, do sekretariatu by dziewczyny przypadkiem też nie zapomniały, że lepiej adoptować niż kupować. Kalendarz miał o tym przypominać.
Bardzo szybko rozeszły mi się wszystkie egzemplarze z pierwszej partii, bo miały przepięknego psiaka na pierwszej stronie. Ta grafika była strzałem w dziesiątkę. Miałam nadzieję, że dzięki temu choć jedno zwierzę znajdzie dom.